Victory Road była bardzo dobrą galą, gdyby nie main event. Dlaczego? Jeff Hardy walczył pod wpływem narkotyków!!!
Widać było że z Hardym jest coś nie w porządku. Był zamroczony i potknął się o schodki, dlatego władze TNA zainterweniowały pojawieniem się Erica Bischoffa, który zmienił zasady pojedynku. Hardy jednak opierał się o narożnik, i dlatego Sting musiał go szybko odliczyć by nie doszło do skandalu. Podobno Jeff stracił przytomność w łazience, a przed main eventem, znaleziono go przysypiającego. Antychrysta będą czekać poważne konsekwencje.
0 komentarze:
Prześlij komentarz